W piątek 28 lutego 2020 r. w Miejskiej Galerii Sztuki im. Wł. hr. Zamoyskiego odbyło się uroczyste otwarcie wystawy „Salon Marcowy 2020 Andrzej Kreütz-Majewski – malarstwo, scenografia”. Wszystkich przybyłych gości przywitała dyrektor galerii Lidia Rosińska-Podleśny, która we wstępie zaznaczyła, iż to Urszula Dubowska, członek Rady Programowej ZCK, była inicjatorką zaprezentowania twórczości i przypomnienia sylwetki Andrzeja Kreütz-Majewskiego. Data wernisażu była datą nieprzypadkową, bowiem 28 lutego obchodziliśmy 9. rocznicę śmierci tego wybitnego artysty – scenografa i malarza. Artysty, który aktywnie uczestniczył w uniwersalnej kulturze, współpracując z najwybitniejszymi osobowościami światowego teatru i opery, realizując swoje wizje na największych współczesnych scenach. Wystawa jest niezwykłą sposobnością, by dotknąć tajemnicy ukrytej pomiędzy ekspresją, a metaforą. Wszystkie prace malarskie prezentowane w dużej sali galerii pochodzą z kolekcji prywatnej, w tym zestawieniu, nigdy dotąd niepokazywane. Natomiast w małej sali oglądać można szkice projektów scenografii i kostiumów wykonane przez artystę do spektaklu „Np. Edyp” w Teatrze Witkacego w reż. Andrzeja St. Dziuka. W małej sali prezentowane są także zdjęcia autorstwa Wojciecha Plewińskiego ze spektakli „Np. Edyp” i „Tragedia Szkocka” oraz film „Pędzel i batuta” w reż. Tomasza Wiszniewskiego. W imieniu swoim jak i właściciela prac malarskich artysty głos zabrała Urszula Dubowska. Swoją obecnością wernisaż zaszczyciła Zastępca Burmistrza Miasta Zakopane Agnieszka Nowak-Gąsienica, Naczelnik Wydziału Kultury UMZ Joanna Staszak, Przewodnicząca Komisji Kultury Rady Miasta Lucyna Jurecka Galica oraz Zastępca Dyrektora ds. organizacjo-technicznych Teatru Witkacego Marzena Wnuk. Wystawa potrwa do 19 kwietnia. Serdeczni zapraszamy. Kurator wystawy: Lidia Rosińska-Podleśny. Prace prezentowane na wystawie pochodzą z kolekcji prywatnej oraz archiwum Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem.
Rozmowa z Lidią Rosińską-Podleśny dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem.
Pani Dyrektor, Salony Marcowe, można powedzieć sztandarowa impreza jeśli chodzi o Zakopane. Co nas czeka w tym roku, czym nasz państwo zaskoczycie?
Zaskoczymy państwa, już dzisiaj wystawa Andrzeja Kreütz-Majewskiego, malarstwo i scenografia. Bardzo się cieszę, że udaje się nam zaprezentować kolejną edycję, III już, reaktywowanych po wielu latach Salonu Marcowego.
To było kiedyś można tak powiedzieć takie spotkanie bohemy polskiej jeżeli chodzi o malarstwo i szeroko rozumianą sztukę?
Nie tylko malartwo, ale tak jak już pan wspomniał – szeroko rozumianą sztukę bohemy. To była inicjatywa grupy zapaleńców, przede wszystkim Tadeusza Brzozowskiego i Tadeusza Królkikowskiego, którzy postanowili właśnie tutaj w 1956r po raz pierwszy pokazać sztukę wolną. My wiemy jaki dominował wówczas kierunek w sztuce. Zakopane było zawsze trochę i do dzisiaj jest oddalone od centrum, zawsze trudniej było dojechać tutaj cenzorom i sprawdzić co też jest pokazywane. Wtedy to nie była jeszcze Galeri Miejska, ale Scentralizowane Biuro Wystaw Artystycznych i tutaj artyści znaczący, ale wtedy jeszcze młodzi jak Nowosielski czy Teresa Pągowska, czy Gierowski – znaczne już wtedy nazwiska artystów polskich, mogli pokazywać swoje prace, niezwiązane z dominującym kierunkiem tylko poprostu była to sztuka wolna. Dodam, że Piotr Skrzynecki zawsze mówił o Salonach Marcowych, że to jest taka odwilż w Zakopoanem. Myślę, że to połączenie, że odbywało się to w marcu więc już w takim miesiącu wiosennym kiedy topnieją lody, wiązało się też z topnieniem lodów w sztuce pokazywanej tutaj na Salonach Marcowych. Cieszymy się bardzo, że jako Zakopiańskie Centrum Kultury i Miejska Galeria Sztuki reaktywowaliśmy Salony Marcowei w 2017 roku po raz pierwszy. Tutaj w przestrzeni Galerii pokazaliśmy prace profesora Adama Myjaka, wybitnego polskiego rzeźbiarza. Kolejne Salony Marcowe to było przypomnienie nazwisk artystów, którzy brali udziałw pierwszych IV edycjach, ponieważ te IV edycja, zawsze to podkreślam, w tych latach 50/60 były najbardziej interesujące, a więc był to jakby powrót do tych nazwisk o których wcześniej wspomniałam i wielu innych. Zeszłoroczny Salon Marcowy to prezentacja prac Tadeusza Kulisiewicza, Skoczylasa i Gielniaka – trzech wybitnych grafików, którzy mieli niebanalny wpływ na grafike polską.