Tragiczna informacja z Tatr - burza która przeszła nad górami w czwartkowe popołudnie okazała się katastrofalna w skutkach. Według informacji z godziny 18.00 cztery osoby nie żyją, a 89 trafiło do zakopiańskiego szpitala z różnego rodzaju obrażeniami. Akcja ratunkowa będzie trwać do późnych godzinc wieczornych - służby ratunkowe sprawdzą czy w górach nie znajdują się ciągle osoby potrzebujące pomocy. Tak katastrofalnej w skutkach burzy w Tatrach w historii chyba jeszcze nie było. Na razie nie wiadomo ile osób to ofiary bezpośredniego rażenia piorunem, a ile następstwa ewentualnej panicznej ucieczki lub tzw. fali uderzeniowej.
W sezonie turystycznym jak widać na załączonym zdjęciu w rejonie kopuły Giewontu jednorazowo przebywa nawet kilkadziesiąt osób. I tak zapewne wyglądał szczyt góry w momencie gdy nad Tatrami rozpętała się krótka, ale bardzo gwałtowna burza. Według niepotwierdzonych na razie relacji właśnie tutaj ponad 20 osób trzymających zabezpieczający łańcuch na wejściu na szczyt została porażona pośrednio lub bezpośrednio przez pioruny. Ale to nie jedyne miejsce w Tatrach gdzie pioruny uderzyły w turystów - łącznie według informacji Wojewody Małopolskiego do szpitala w Zakopanem trafiło 89 osób, są też cztery ofiary śmiertelne - dwoje dorosłych i dwoje dzieci. Akcja ratunkowa cały czas trwa - ratownicy TOPR działają wspólnie ze strażakami, strażnikami TPN, gotowość zgłosili również funkcjonariusze Straży Granicznej. Do Zakopanego dotarło również kilka śmigłowców LPR, które poszkodowane osoby przewożą do kolejnych szpitali w Nowym Targu, Suchej Beskidzkiej oraz Myślenic i Krakowa.