W piątek doszło do ośmiu wypadkach na tatrzańskich szlakach. Dwa z nich miały bardzo podobny scenariusz: wycieczka w strefę wysokogórską, poślizgnięcie się na śniegu i upadek z dużej wysokości. Z kolei dzisiaj przed południem ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli w żlebie pod Zawratem zwłoki dwojga turystów.
Tragiczny bilans ostatnich dni w Tatrach, jeśli chodzi o zdarzenia turystyczne. W piątek doszło do ośmiu wypadkach na tatrzańskich szlakach. Dwa z nich miały bardzo podobny scenariusz: wycieczka w strefę wysokogórską, poślizgnięcie się na śniegu i upadek z dużej wysokości. Z kolei dzisiaj przed południem ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli w żlebie pod Zawratem zwłoki dwojga turystów. Kierownik dyżuru TOPR Jan Gąsienica Roj informuje, że prawdopodobnie zginęli oni w nocy lub dzisiaj rano – centrala pogotowia została zaalarmowana przez przypadkowych turystów, którzy zauważyli leżące ciała. Zmarli to kobieta i mężczyzna – partnerzy w wielu wyprawach górskich osoby ze sporym doświadczeniem turystycznym z regionu bydgoskiego. Bilanswięc to dwie ofiary śmiertelne, a najciężej poszkodowany w piątkowych wypadkach turysta walczy o życie w zakopiańskim szpitalu. Pozostali odnieśli mniej poważne obrażenia i urazy ciała. Na tatrzańskich szlakach tłumy – wczoraj tylko do doliny Kościeliskiej weszło ponad 5 tysięcy osób – to liczby na poziomie tzw. wysokiego sezonu. I nie ma się co dziwić, bo sobotnia pogoda zachęca do górskich wędrówek. Ratownicy TOPR apelują o rozwagę nie tylko przy pokonywani płatów śniegu, ale i o natychmiastowe zawracaniu do miejsc bezpiecznych, gdy tylko pojawią się pierwsze oznaki zmiany pogody.