Powiat Tatrzański nie jest zagrożony wejściem w czerwoną strefę – urzędnicy zapewniają, że tendencja jest odwrotna i liczba osób zakażonych z każdym dniem maleje. Część osób jest w szpitalu jednoimiennym, cześć w izolacji domowej lub na kwarantannie. Rozmowa z Andrzejem Łęckim naczelnikiem Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Publicznego Powiatu Tatrzańskiego.
Sytuacja epidemiologiczna – bieżąca sytuacja
Powiat Tatrzański nie jest zagrożony wejściem w czerwoną strefę – urzędnicy zapewniają, że tendencja jest odwrotna i liczba osób zakażonych z każdym dniem maleje. Część osób jest w szpitalu jednoimiennym, cześć w izolacji domowej lub na kwarantannie. Rozmowa z Andrzejem Łęckim naczelnikiem Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Publicznego Powiatu Tatrzańskiego.
Panie Naczelniku jak obecnie wygląda sytuacja epidemiologiczna w naszym powiecie?
Sytuacja epidemiologiczna w naszym powiecie w ostatnich dniach w zasadzie się nie zmieniła. Nie mamy dużo zakażeń – to w jakimś stopniu się u nas uspokoiło. Od początku pandemii mamy zakażonych 252 osoby i jest to stosunkowo mała liczba. Na chwilę obecną hospitalizowanych jest 18 osób, na kwarantannie z zagranicy mamy 39 osób, z decyzji państwowej Inspekcji Sanitarnej 100 osób, w izolacji domowej mamy 115 osób. Dzisiaj zakażonych jest 135 osób, ozdrowieńców 117, ilość dodatnich osób to aktualnie 6 z tym, że 3 osoby są z powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej, w której pojawiło się ognisko.
Jak wygląda właśnie sytuacji w SANEPID w Zakopanem?
Na pewno jest dla stacji sytuacja trudna, ale nie kryzysowa. Aktualnie w jednostce tej na 28 etatów 11 osób jest zakażonych, jedna jest hospitalizowana, pozostałe osoby są w izolacji domowej i czują się na tyle dobrze, że wykonują swoje zadania. Oczywiście sytuacja ta wymagała przeorganizowania i zmiany priorytetów zadań, najistotniejsze w chwili obecnej jest zabezpieczenie mieszkańców powiatu oraz turystów. Na posiedzeniu prowadzonym przez przewodniczącego Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, pana starostę Piotra Bąka padły deklaracje wzmocnienia stacji sanitarno-epidemiologicznej w pracach administracyjnych, jednak na ten moment nie ma takiej potrzeby. Zmiana priorytetów może spowodować też przesunięcie w czasie innych zadań, odłożyliśmy chwilowo kontrole w strefie żółtej – chodzi głównie o wesela i różnego typu uroczystości, ponieważ nie chcemy narażać pracowników stacji na dodatkowe zakażenia. Mamy nadzieję i wierzymy, że obywatele będą przestrzegać nałożonych obostrzeń.
Mamy stabilny żółty, czy istnieje zagrożenie, że możemy wejść do strefy czerwonej?
Obecnie takie zagrożenie nie istnieje. Mamy stosunkowo niskie wskaźniki zakażeń, jeśli weźmiemy pod uwagę poszczególne dni. Dokładnie przeanalizowaliśmy liczby od 7 do 20 sierpnia i łącznie wyszło nam 75 osób. Nie jest to zatrważająca liczba, ale zgodnie z przelicznikiem Ministerstwa Zdrowia zaklasyfikowaliśmy się do strefy żółtej. Nasze myśli kierujmy w kierunku zdjęcia z tej strefy żółtej a nie wskoczenia