Tegoroczna aura dostarczyła nam mnóstwa powodów, aby po pierwsze wyjść w Tatry, a po drugie uwiecznić panoramę gór i tatrzańską przyrodę na kliszy. Co prawda obecnie kliszę zastępuje już karta pamięci w cyfrowym sprzęcie, ale nadal najważniejsze jest nasze oko i wybór chwili, a czasami i talent. W poniedziałek 23 listopada Jury konkursu „Tatrzańska Jesień” dokonała wyboru najlepszych prac – wyniki ogłosimy niebawem.
Rokrocznie mogę szczerze powiedzieć, że konkurs jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie mówi członek Jury Bożena Gąsienica dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zakopanem. – Chcę podkreślić, że niezmiennie zaskakuje nas to, że liczba osób chodzących po górach z aparatem stale rośnie, a to nas bardzo cieszy. Uchwycenie piękna górskiego krajobrazu na zdjęciach jest warte tego by później to pokazywać szerszemu gronu. Prace te niewątpliwie zasługują na przestrzenie galerii, a naszym skromnym marzeniem jest to by wydać je w formie albumu. Osobiście jako członek jury, dużą uwagę zwracam na fotografię literacką, która jest nastrojowa, a tym samym bardzo wyjątkowa. Prace wyłonione w tegorocznej edycji konkursu zdają się szczególnie korespondować z twórczością pisarzy związanych z Podhalem, m.in. Janem Kasprowiczem żyjącym i tworzącym na zakopiańskiej Harendzie.
Skąd się wziął pomysł na konkurs Tatrzańska jesień?
Pierwszy raz konkurs fotograficzny Tatrzańska jesień zorganizowaliśmy, gdy powstał Powiat Tatrzański. – mówi Helena Buńda dyrektor Tatrzańskiej Agencji, Rozwoju, Promocji i Kultury. - Był to pomysł starosty powiatu, by zachęcać ludzi do przyjazdu w góry w okresie jesiennym. To ciągle żywe, swoiste działanie promocyjne mające na celu połączyć przyjemne z pożytecznym, poprzez obudzenie w turyście radości z robienia zdjęć poprzez uchwycenie uroku gór na zdjęciach. I chcemy turystów zatrzymać na dłużej, obudzić w nich tęsknotę do górskiej przyrody, a tym samym zachęcić ich do ponownego przyjazdu w nasze rejony.
Mimo trudnej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, zainteresowanie konkursem było bardzo duże. Niestety, porównując liczbę zgłoszeń z ubiegłymi edycjami konkursu, odnotowaliśmy tutaj niewielki spadek, ale warto podkreślić, że nadesłane fotografie są pracami na bardzo wysokim poziomie artystycznym jak i technicznym, w związku z czym jury konkursowe miało bardzo ciężki orzech do zgryzienia. Ocena prac odbywa się etapowo. W pierwszym etapie wybierane są prace, które spełniają warunki do dalszej oceny. Kolejno w drodze głosowania jury wybiera zwycięskich prace, którym zostają przyznane nagrody.
Jakie rzeczy bierzemy pod uwagę oceniając fotografie przyrody tatrzańskiej i Tatr?
W konkursie fotograficznym Tatrzańska jesień chcemy zwrócić uwagę na piękno góry w tym okresie roku – mówi Adam Brzoza artysta fotograf członek Jury. – Oczywiście Tatry są piękne o każdej porze roku, ale jesień jest dla mnie okresem najbardziej atrakcyjnym dzięki szerokiej palecie barw, jaka w tym czasie nam towarzyszy. Szukaliśmy zdjęć, które szczególnie wybijałyby się spośród wszystkich nadesłanych prac od samego początku. Połączenie w jednej fotografii koloru i klimatu to nie lada sztuka. Talent jest tutaj niewątpliwie najważniejszy, ale sama umiejętność dostrzegania szczegółów jest bardzo istotna, bo można mieć talent, a przy tym niekoniecznie widzieć rzeczy, które wokół nas się dzieją, chociażby wyciągając z szerszego kadru jego ułamek. Oczywiście nie możemy pomijać tutaj również samego szczęścia, ponieważ nie zawsze podczas wypraw w góry mamy dogodne warunki do artystycznych fotografii. Sukcesem zdjęć, które wygrały w naszym konkursie była składnia tych wszystkich elementów: talent plus umiejętność dostrzegania plus szczęście równa się zwycięstwo.