W sobotę, 20 lutego br. minęła 127 rocznica urodzin generała brygady Mieczysława Boruty Spiechowicza, patrona 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Z tej okazji przy grobie Generała na zakopiańskim cmentarzu odbyły się uroczystości z udziałem dowództwa oraz Kompanii Honorowej 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. W uroczystościach rocznicowych wzięli udział: Piotr Bąk Starosta Tatrzański oraz Jerzy Zacharko Wicestarosta Tatrzański, natomiast Gminę Miasta Zakopane reprezentowali Zastępcy Burmistrza: Agnieszka Nowak – Gąsienica i Tomasz Filar.
Podczas uroczystości o postaci patrona jednostki wojskowej mówił DOWÓDCA 21 BRYGADY STRZELCÓW PODHALAŃSKICH gen. bryg. Dariusz Lewandowski:
„Dokładnie dzisiaj 20 lutego, mija 127 rocznica urodzin naszego patrona generała brygady Mieczysława Boruty Spiechowicza. Patron 21 Brygady Strzelców Podhalańskich, patron szkół, drużyn i zastępów harcerskich oraz nazw ulic w kilku miastach Polski urodził się 18 lutego 1894 roku w Rzeszowie. W swojej drodze życiowej był żołnierzem trzech wojen, a nawet czterech wliczając wojnę polsko-ukraińską znaną jako obrona Lwowa. Był więźniem siedmiu więzień i celem pięciu zamachów na swoje życie. Przede wszystkim jednak był symbolem patriotyzmu i trwałości idei niepodległego państwa polskiego. Kilkakrotnie ranny, w I wojnie światowej bił się kolejno z wojskami wszystkich trzech zaborców. Walczył w kampanii karpackiej pod Mołotkowem, na Bukowinie i Wołyniu. Ranny w słynnej szarży szwadronu rotmistrza Dunina-Wąsowicza pod Rokitną. Od listopada 1918 roku do stycznia 1919 podczas wojny polsko-ukraińskiej był dowódcą odcinka, a następnie grupy tzw. Sokoły Sienkiewicza. W wojnie polsko-rosyjskiej w randze majora walczył na froncie galicyjskim. Niestety po zdobyciu Kamieńca Podolskiego i Baru zachorował na tyfus. Po wojnie 1920 roku był wyróżniającym się oficerem piechoty. Po przewrocie majowym, pozytywnie zweryfikowany otrzymał awans na pierwszego oficera sztabu Głównego Inspektoratu Sił Zbrojnych. Od 1934 był dowódcą 22 dywizji piechoty górskiej w Przemyślu. Nominację generalską otrzymał w 1936 roku. W wojnie obronnej 1939, w ramach armii Kraków dowodził grupą operacyjną Bielsko, później Boruta. 20 września trafił do obozu jenieckiego skąd zbiegł do Lwowa, gdzie prowadził pracę konspiracyjną. Aresztowany przez NKWD w listopadzie, spędził półtorej roku w więzieniach - w tym - w moskiewskiej Łubiance. W czerwcu 1941 roku zwolniony w związku z tworzeniem na terenie Związku Radzieckiego armii polskiej z tysięcy więzionych w łagrach i więzieniach Polaków. Z końcem marca 1942 roku w Iranie dowodził oddziałami ewakuowanymi z ZSRR. Pod koniec 1942 przeniesiony do Londynu, gdzie przebywał na leczeniu. W lutym 1943 objął dowodzenie 1 korpusem pancerno-motorowym wojska polskiego w Szkocji, którym z przerwami dowodził do końca wojny. W grudniu 1945 powrócił do kraju na stanowisko następcy szefa Departamentu Piechoty i Kawalerii Ministerstwa Obrony Narodowej. W czerwcu 1946 po konflikcie z gen. Świerczewskim odszedł w wieku 52 lat na własną prośbę do rezerwy. Osiedlił się i prowadził gospodarstwo rolne w Skolwinie pod Szczecinem. Próbował włączyć się w życie polityczne zostając tam radnym Miejskiej Rady Narodowej. W 1964 roku przeniósł się na stałe do Zakopanego. Poświęcał się działalności kombatanckiej i społecznej. Opiekował się grobami i pomnikami poległych żołnierzy. Zaangażował się w konserwację cmentarza Orląt we Lwowie. W 1980 roku poparł ideę Solidarności. Zmarł w wieku 91 lat, 13 października 1985 roku w Zakopanem i tutaj został pochowany. Kawaler orderu Virtuti Militari, odznaczony orderem Polonia Restituta i siedmiokrotnie Krzyżem Walecznym.
Podczas uroczystości o postaci generała Mieczysława Boruty-Spiechowicza mówił też Piotr Bąk Starosta Tatrzański:
„W 127 rocznicę urodzin patrona brygady stoimy w szczególnym miejscu, w zakopiańskiej kwaterze legionowej. Tu spoczywają snem wiecznym generałowie, generał dywizji Marian Żegota - Januszajtis, generał brygady Andrzej Galica, generał brygady Mieczysław Boruta-Spiechowicz, generał brygady Michał Gałązka - ich oficerowie, podoficerowie i żołnierze, którzy w 1914 roku wyruszyli do walki o Polskę. Jednym z nich był Mieczysław Boruta-Spiechowicz - postać szczególna. Jeżeli popatrzymy na XX wiek to Polska w tym czasie dwukrotnie odzyskiwała niepodległość. Po raz pierwszy w latach 1914-1918 za pomocą czynu zbrojnego, po raz drugi w latach 1980-1989 dzięki ruchowi Solidarności. Generał brygady Mieczysław Boruta-Spiechowicz był jedynym wyższym oficerem wojska polskiego, który w tych dwóch czynach niepodległościowych uczestniczył. W jego życiorysie jak w soczewce skupia się walka Polski o wolność w XX wieku. Legiony Polskie, obrona Lwowa, rok 1920 - wojna z bolszewikami, kampania wrześniowa 1939 roku, sowieckie łagry i więzienia, armia polska na wschodzie, korpus pancerno-motorowy w Szkocji - wszystkie te wydarzenia były ważnymi momentami dla polskiej niepodległości, z której dzisiaj możemy się cieszyć. W 1964 roku generał Boruta-Spiechowicz został mieszkańcem Zakopanego. Ten ostatni okres jego życia to dojrzały czas, gdy wokół generała - symbolu niepodległości skupiło się miejscowe społeczeństwo, skupiła się stara wiara, żołnierze Armii Krajowej i kurierzy tatrzańscy. Miał czas dla młodzieży, przekazywał jej prawdę o minionych czasach, o polskich dziejach XX wieku. Spotykał się z harcerzami - byłem wtedy drużynowym. Zapraszał nas do swojego domu. Pamiętam jak wielkie wrażenie na nas wywierały nieliczne ocalałe pamiątki z tamtego okresu. Zawsze, publicznie dawał świadectwo - 11 listopada każdego roku - chociaż nie było to dozwolone - stał tutaj, w tym miejscu. W przejmujący sposób przedstawiał się - Ja, żołnierz trzech wojen, dwóch obozów jenieckich, więzień pięciu więzień sowieckich i trzech miesięcy ciemnicy pod Basztą Kaczubieja - wyprostowany jak struna przemawiał do społeczeństwa Zakopanego. Żegnaliśmy go 19 października 1985 roku. Do Zakopanego, na Legionową Kwaterę przybyła cała wolna, solidarna Polska. Padły wtedy znamienne słowa - Generale, twoja walka się skończyła. Nasza jeszcze trwa i wierzymy, że skończy się tym, że Polska będzie wolna. Opatrzność sprawiła, że po pięciu latach te słowa miały się ziścić. Dzisiaj gdy stoimy tutaj, w Legionowej Kwaterze, na miejscu wiecznego spoczynku generała Mieczysława Boruty-Spiechowicza nie sposób nie powiedzieć o jego następcach, o tych, którzy są strażnikami i kontynuatorami chlubnej tradycji polskich wojsk górskich, o 21. Brygadzie Strzelców Podhalańskich dowodzonej przez gen. Janusza Lewandowskiego. Społeczność Podhala śledzi to co dzieje się w brygadzie. Wiemy, że rok 2020 był dla brygady rokiem szczególnym, był rokiem wielkiej próby, ale i rokiem wielkiego sukcesu. Brygada działała w siłach odpowiedzialności NATO. Była sprawdzana. Mogła podczas ćwiczeń pokazać swoją zdolność bojową, swoją mobilność, swoje przygotowanie logistyczne. Wszytko to wyszło bardzo dobrze. Wojsko Polskie jak i całe Podhale może być dumne z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, a pan generał Dariusz Lewandowski jest godnym następcą generała Boruty-Spiechowicza. Dziękujemy wam, że w swojej niełatwej służbie macie czas aby pamiętać o Podhalu.
Cześć i chwała pamięci generała Mieczysława Boruty-Spiechowicza!
Cześć i chwała pamięci wszystkich żołnierzy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich!
Relcacja filmowa przygotowana przez: TVPodhale
Całość relacji filmowej dostępna jest pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=PYwj10aE3Sk