Muzeum Tatrzańskie zaprasza na kolejny wieczór górski. 8 października 2016 (sobota) o godzinie 18.00 w Galerii Sztuki XX wieku w wilii Oksza, filii Muzeum Tatrzańskiego, położonej przy ul. Zamoyskiego 25, odbędzie się kolejny wieczór poświęcony pasji do gór. Spotkanie poprowadzi Wojtek Szatkowski. Serdecznie zapraszamy.
Bohaterów prezentacji multimedialnej z cyklu „Z pasji do gór” będzie kilkunastu. Zaczniemy od postaci z XIX wieku: pierwszych wypraw tatrzańskich Stanisława Staszica, romantycznego pisarza Seweryna Goszczyńskiego i prof. Wincentego Pola. Potem przejdziemy do czasów Tytusa Chałubińskiego, patrona Muzeum Tatrzańskiego oraz „króla tatrzańskiego” i jego słynnych „wycieczek bez programu” w Tatry. W tej opowieści będą nam towarzyszyć: Sabała i jego bajki, przewodnicy tatrzańscy tamtej epoki, jak choćby Klimek Bachleda i kilku innych. Następnie opowieść przeniesie nas do początków XX wieku i czasów, gdy w Zakopanem przebywał Mariusz Zaruski – jeden z pierwszych zimowych zdobywców Tatr. Nie zabraknie ciekawostek o jego towarzyszach: Henryku Bednarskim i Leonie Lorii. W czasach, gdy Zakopane powoli stawało się miastem, pasja do gór pchnęła w największe ściany Wiesława Stanisławskiego, Wawrzyńca Żuławskiego i innych wspinaczy. Następnymi bohaterami tej wirtualnej wyprawy w góry będą wspinacze i narciarze alpejscy: Francuz Stephanne Brosse (1971-2012) i Katalończyk Killian Jornet Burgada. Wspomnimy także o ostatnich sukcesach Andrzeja Bargiela i zdobyciu przez Jędrka tytułu śnieżnej Pantery.
Potem na chwilę przeniesiemy się w Bieszczady. Właściwie na jeden jej szczyt – Chryszczatą (997 m). Chryszczata zachwyca o każdej porze roku. Spokojem, dzikością i pięknymi lasami. Stoi daleko od powszechnie odwiedzanych bieszczadzkich połonin. Nie ma tu panoram, jak na połoninach. Nie ma punktów widokowych, za wyjątkiem kilku niewielkich polan. Nie ma tłoku. Zimą dzikość masywu Chryszczatej może przytłoczyć. To piękna góra, otoczona ogromnymi lasami. W których można się zagubić. Dosłownie i w przenośni. I można się w niej, jak w tej jedynej dziewczynie, zakochać. W naszych czasach na ten szczyt prowadzą ścieżki aż siedmiu znakowanych szlaków turystycznych, co czyni ją absolutną rekordzistką pośród wszystkich bieszczadzkich, leśnych wierzchołków. Bieszczady są górami, gdzie mieszkają ciekawi ludzie. Outsiderzy i samotnicy. Opowiemy o bieszczadzkich zakapiorach, ludziach stamtąd, owianych bieszczadzką legendą. A właściwie o jednym z nich. Władysław Nadopta (1922 – 2005), słynny „Majster Bieda” był bieszczadnikiem. To właśnie Nadopta stał się dla Wojciecha Belona uosobieniem bieszczadzkiej wolności. Ten długowłosy chłopak z gitarą jego właśnie wybrał na bohatera swej ulubionej ballady „Majster Bieda”. Władysław Nadopta długo nie wiedział, że „Majster Bieda” to utwór o nim. Dopiero, gdy przypadkiem w radiu usłyszał dedykację Belona, zrozumiał, że dzięki Belonowi stał się jedną z bieszczadzkich ikon. Człowiekiem Bieszczadu, którego legenda przetrwa absolutnie wszystko.
Na naszym spotkaniu będzie się sporo działo: pokażemy zdjęcia ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego, zaprezentujemy dawne teksty, a filmy zabiorą nas na chwilę w górski świat. To spotkanie, na którym nie może Cię zabraknąć!